Hehs, no to zapraszam serdecznie :)
Po krótkiej chwili zadzwonił dzwonek. Podniosłam się i odgarnęłam włosy. Chłopak podał mi torbę. Usiadłam jak zawsze, sama w ostatniej ławce.
- Mógłbym się dosiąsć? - zapytał nie pewnie. Poprosiłam nauczycielkę o zgodę i posunęłam się mu. Usiadł i wyjął książki od fizyki. Znałam cały temat na pamięć, nie musiałam słuchać. Gdy nauczyciel zapytał o jeden z tematów niemal zapomniałam podniesienia ręki.
- Proszę Mercedes.
- X + 45cm = 56h (tak wiem że to niezgodne ale co tam) - odparłam. Zwykle gdy mnie wołano nazywali mnie Mel, Merci, Melka albo z nieznanych mi powodów : Luna. Polubiłam to przezwisko, o ile można to było przezwiskiem nazwać. Szturchnęłam lekko Meyer'a w łokieć.
- Co się stało? - szepnął.
- Nic, robisz.. a zresztą. Nic już. - powiedziałam. Zawstydziłam się przy pierwszych słowach. Odwróciłam wzrok. Gdy tylko lekcja się skończyła wybiegłam z klasy. Wbiegłam do dziewczęcej toalety i zalałam się łzami. W tym momencie weszła brunetka o zielonkawych oczach.
- Wszystko w porządku? - zapytała.
- To nie twoja sprawa. - odpisnęłam. Nigdy w życiu nie odezwałabym się do nikogo, ale pojawił się on. Wolałam stare życie, w którym oddawałam się nauce. Wszystko jednak zaczęło się od książki, zaraz po niej odkryłam staruszkę i przybyli nowi. Moje oczy nie były w dobrym stanie, płakałam dzisiaj często. Pocieszające było że nie malowałam się, pomijając błyszczyk na usta więc nie miałam problemów z tuszem do rzęs. Wyszłam ogarniając się trochę i z postanowieniem że nigdy więcej nie odezwę się do nikogo poza kobietą. Zadanie nie było łatwe - zaraz dołączył do mnie chłopak.
- Co się stało? - pytał.
- Nic. - odpowiadałam twardo.
CDN ROZDZIAŁU 4 NASTĄPI
Dostałam OD Beaty INTRUZA !!! I hobbbitaa od mammyy<33
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz