niedziela, 16 czerwca 2013

Rozdział 1. "Toralei vs Straszyceum"

Zapraszam was na opowiadanie, może się spodoba? Jest o Lunci (Melanie) :)



Stałam przed szkołą oszołomiona. Była wielka, zresztą jak całe Monster High..
- Wchodź! Do zobaczenia w domu. - usłyszałam pisk opon. W końcu przybrałam postać kotołaka - Melanie (Luna) Forks. Odważnie wstąpiłam do szkoły. Rudowłosa kocica gdy tylko mnie zauważyła szybkim krokiem do mnie podeszła z dwiema innymi dziewczynami.
- Imię. - powiedziała szorstko. Otworzyłam szerzej oczy i wyjękałam - Melanie Luna Forks.
- Kotołak? - zapytała tym razem dziewczyna stojąca po prawej stronie kotołaczki.
- Nie, potwór zmienny.
Przyjaciółki odwróciły się do mnie plecami i naradziły.
- Jestem Toralei, po prawej Purrsephone a po lewej Meowlody. - uniosła kąciki ust. Cieszyłam się że od razu dołączyłam do ich paczki. Przerwała mą radosc wampirka.
- Toralei, zostaw..
- Melanie Luna Forks. - wspomogłam ją.
- Melanie Lunę Forks w spokoju, jest nowa. Nie będzie służyła twoim chytrym planom.
Kotołaki zmrużyły oczy i poszły zwinnym krokiem. Obejrzałam się za nimi z westchnieniem. Nikogo poza nimi nie znałam..
- Chodź, znajdziemy osobę która mniej więcej powie Ci co i jak. - powiedziała Draculaura łapiąc mnie za rękę. Weszłam za nią w szerokie, wielkie drzwi. Zobaczyłam tłumy ludzi, a raczej potworów. Nie obeszło się jednak bez złych spojrzeń Meow, Purr a przede wszystkim Toralei. Usiadłam przy stoliku obok pięciu dziewczyn; Mumii, potwora morskiego, wampirzycy, wnuczki Frankeistaina i wilkołaczki. Każda z nich przypatrywała się mi z zaciekawieniem. Postanowiłam się odezwać pierwsza.
- To ten.. ja jestem Melanie Luna Forks, jestem potworem zmiennym, zmieniam wszystko, czasami nawet płeć.. wszystko. Przybywam z swiata normalsów, i chcę lepszych przyjaciół. - wymamrotałam.
- Witaj Luno, Melanie Forks. Ja nazywam się Cleo De Nile. Jestem mumią, córką samego faraona. Mam wiele amuletów, zazwyczaj z niezwykłą staroegipską mocą. Przybywam z Straszegiptu i chcę.. przyjaciółek. - kontynuowała wątek mumia. Nie wiem, czy był to sarkazm ale miała poważną minę.
- Witaj Luno, Melanie Forks. Ja nazywam się Clawdeen Wolf. Jestem wilkołaczką, lubię mięso, ale nie jem go przy mojej przyjaciółce-wegetariance. Przybywam z swiatka normalsów, choć byłam tam może dwa lata.
- Witaj Luno, Melanie Forks. Ja nazywam się Draculaura, chociaż chyba mnie znasz. Jestem wampirzycą, nie pijam krwi mimo stereotypów. Przybywam z Dworu Wampiru pod karuzelą normalsów.
- Witaj Luno, Melanie Forks. Ja nazywam się Lagoona Blue. Jestem potworem wodnym, pochodzę z mórz. Za mojego chłopaka uchodzi Giliton Webber inaczej Gill - słodkowodny. Pochodzę z Morza Bałtyckiego.
- Witaj Luno, Melanie Forks. Nazywam się Frankie Stein. Jestem "składakiem", mam piętnascie dni, ale wiedzę piętnastolatki. Przybywam z rąk mojego ojca. - i tym sposobem poznałam piątkę moich nowych przyjaciółek.
- Ojć, chodźmy! Zaraz spóźnimy się na (wymyslam przedmioty) zgrozoomatmę! - krzyknęła Clawdeen.  Zerwałam się z krzesła i pobiegłam ile sił w nogach za potworkami.

Na dzisiaj koniec :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz